Metal i wszystkie jego podgatunki, jest najszybciej ewolującym gatunkiem wśród dzisiejszej sceny muzycznej. Nowe kapele wyrastają jak grzyby po deszczu, mimo iż scena przeżywa swoisty kryzys. Jednak, nie to jet przedmiotem tych rozważań.
Wpływ literatury na muzykę zawsze był ogromny. Na przestrzeni kilku ostatnich stuleci te dwie dziedziny połączyły się niemal nierozerwalnie i dzięki temu powstały przełomowe utwory, płyty itd. Nie chodzi tutaj o literaturę jako o całość, ale o pewne jej gatunki. .
Zdecydowanie najważniejszym jest romantyzm, który odczuć można we wszystkich niemal dziełach gotyckich, zespołów takich jak np. Bauhaus. Drugie w kolejnośći mogłyby być książki okultystyczne, które były głównym oparciem twórczośći wielu co mroczniejszych zespołów, zarówno ze sceny Heavy, jak i Black. Kluczową rolę odegrały tutaj księgi takich autorów jak Crowley, czy LaVey, mnóstwo artystów otwarcie przyznaje się do czerpania z w/w źródeł. Zespoły reprezentujące Pagan Front mają bardzo wiele odnośników do lycyferianizmu w swoich tekstach, a jak wiadomo owa ideologia została stworzona właśnie przez Crowleya. .
Warto też zauważyć rolę książek historycznych, traktujących o mitologii. Większość norweskiego Black Metalu opiera się na mitologii, wiedza zapewne była pobierana z książek, tudzież innych podobnych źródeł. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, iż nawet zespoły typu Manowar sięgały po literaturę przy pisaniu swoich tekstów, ponieważ pełno tam odnośników do starych czasów, niektóre utwory wręcz emanują motywami zaczerpniętymi z literatury. .
Zupełnie poza konkursem są książki fantasy, które były podstawą dla wielu proroków dawnego podziemia. Np., Varg Vickernes nazwę zespołu Burzum i własny pseudonim (Count Grishnackh) zaczerpnął z twórczości Tolkiena, a mówiąc dokładnie z trylogii "Władca Pierścieni". Niektóre utwory Burzum także opierają się na Tolkienie, jak np "The Crying Orc". .
Konkludując, można stwierdzić, iż muzyka i literatura żyją w doskonałej symbiozie. Szczególnie, jeśli zauważy się fakt, iż jeden biznes napędza drugi. Wielkie zespoły zbijają fortuny, trzeba więc opublikować ich biografię, która oczywiście przyniesie profity wydawnictwu. Rzecz działa też w przeciwną stronę, na podstawie książek powstaje muzyka, dzięki temu zainteresowani kupują płyty i książki powiązane. .
Największym sukcesem w tej dziedzinie można z pewnością nazwać ukazanie się książki "Lords of Chaos: the Bloody Rise of Satanic Metal Underground", opowiadającej o legendarnych czasach płonących kościołów i morderstw na tle ideologicznym. Statystyki największych księgarni internetowych jasno wskazują, iż w trakcie sprzedaży w/w książki, aż sześciokrotnie wzrosła sprzedaż płyt blackmetalowych. Tak, wszystko sprowadza się do papierowej władzy opartej na Jerzym Waszyngtonie.
Silence
bejton@buziaczek.pl lub mortis1@tlen.pl